Dekalog piłkarza według Simeone

Dekalog piłkarza według Simeone

I
Realizm
Trener nie pozwala swoim zawodnikom bujać w obłokach ani wybiegać zbyt daleko w przyszłość.
– Niezależnie od tego, z kim gramy, myślimy wyłącznie o najbliższym spotkaniu – tłumaczy trener. Takie podejście pozwoliło zmniejszyć margines błędów, dzięki czemu Rojiblancos nie tracili punktów z teoretycznie słabszymi rywalami przez grę na pół gwizdka. Mimo dużej pewności siebie panującej w obozie Atletico, podstawowymi wartościami w codziennej pracy są skromność i pokora, by nie dopuścić do lekceważenia innych. Zadaniem szkoleniowca było tonowanie hurraoptymizmu przez cały sezon. Gdyby piłkarze w pewnym momencie poczuli się zbyt pewnie, kto wie, czy teraz świętowaliby mistrzostwo kraju?

II
Honor
Bez względu na okoliczności, piłkarze powinni czuć w trenerze podporę, a ich wspólnym celem ma być poświęcenie w imię klubu. Zawodnicy mogą się zwrócić do Simeone z każdym problemem, natomiast on gwarantuje im spokój oraz wsparcie. Jeszcze nie zdarzyło się, by na konferencji prasowej otwarcie krytykował swoich ludzi, zazwyczaj winę brał na siebie lub pozbywał się ewentualnej presji, przekazując rolę faworyta rywalom.

III
Miłość
Sama koszulka Atletico i herb na sercu powinny być wystarczającą motywacją – Argentyńczyk zadbał również o to, by piłkarze utożsamili się z kibicowskim społeczeństwem. To była walka dla konkretnych ludzi, konkretnego klubu i pokochanych barw. Zawodnicy błyskawicznie wniknęli w środowisko Rojiblancos, a fani stali się motorem napędowym kolejnych zwycięstw. Choćby Thibaut Courtois poczuł, że wreszcie znalazł swój prawdziwy dom, nalegając na przedłużenie wypożyczenia. Marzeniem każdego stało się świętowanie pod Fontanną Neptuna, reprezentowanie czerwono-białych kolorów oraz triumfalny śpiew Kocham Atleti.

IV

Praca
Sukces nie urodził się z fantazji piłkarzy ani pięknych słów. Wymagało to litrów potu przelanych na treningach, morderczych przygotowań i zaciskania zębów, nawet w trakcie wyczerpującego sezonu. Diego Simeone to tytan pracy i poświęca się swoim obowiązkom w pełni. Dla zawodu zgodził się na rozłąkę z rodziną, która została w Argentynie.

– Tutaj wysiłek nie jest kwestią do negocjacji – powtarza jak mantrę. Kto nie godzi się na maksymalne poświęcenie i pokonywanie barier organizmu, nie zostanie wojownikiem Simeone. Ofiarą atletycznego stylu gry okazał się filigranowy utalentowany Oliver Torres. Początkowo David Villa czy Adrian Lopez mieli opory, ale profesjonalnie zaufali szefowi, a teraz zbierają owoce tych decyzji.

 

zobacz zdjęcia » Diego Simeone

/ fot. Alberto Di Lolli / źródło: AFP

0

 

2. Diego Silva i Koke

REKLAMA


V
Intensywność
Można chwalić taktykę oraz organizację defensywną Atletico, ale nie można zapominać o kilometrach, które pokonują w każdym spotkaniu zawodnicy Diego Simeone. Ich droga do piłkarskiego raju prowadzi przez harówkę fizyczną. Nawet tak chwalony za błyskotliwość Koke swoje znakomite występy opiera również na maksymalnym zaangażowaniu i kolejnych rekordach biegowych. – U nas ambicja zaczyna się od pierwszego gwizdka, a kończy wraz z ostatnim – zaznacza trener. Szaleńczy pressing możemy ujrzeć zarówno w pierwszym, jak i w ostatnim kwadransie. Spoiwem zespołu stała się pasja. Nie brakuje asekuracji i poświęcenia za kolegów, a to właśnie definiuje prawdziwą drużynę.

VI
Szacunek
Niezależnie od wyniku, Diego dziękuje piłkarzom za zaangażowanie i włożony wysiłek. Muszą czuć się docenieni oraz być odpowiednio motywowani. Nawet porażka wzmacnia zespół, jeżeli gracze zostawili serce na boisku. – Chciałbym podziękować matkom moich zawodników za to, że urodziły ich z wielkimi jajami – mówił dumny szkoleniowiec po wyeliminowaniu Chelsea w półfinale Champions League. To przede wszystkim działania psychologiczne, by wyzwolić w drużynie jak najlepsze emocje. Simeone za każdym razem podbudowuje swoich ludzi, doceniając poświęcenie.

 

0

Dekalog Simeone

Tagi: Atletico Madryt , Diego Simeone , Real Madryt

zobacz zdjęcia » Diego Simeone

/ fot. Alberto Di Lolli / źródło: AFP

0

24-05-2014 | 23:53

Autor: Dominik Piechota

Skomentuj 0

3. Arda Turan

REKLAMA


VII
Równość
Skonsolidowana grupa funkcjonuje jak rodzina. Nikt nie zostanie odtrącony. Wręcz przeciwnie, nadrzędnym celem jest rozwój osobisty każdego gracza. Adrian Lopez długo zawodził, a media zdążyły go już pożegnać, lecz ostatecznie wrócił do optymalnej formy. W najważniejszych momentach udanie zastępował kluczowych piłkarzy, a być może w finale będzie musiał przejąć obowiązki kontuzjowanego Diego Costy, którego występ jest wątpliwy.

– Jeśli dasz mi dobre 20 minut, jutro podaruję ci pół godziny – wyjaśnia metody zdobywania zaufania trener. W ten sposób do drużyny wprowadzali się ściągnięci zimą Jose Sosa i Diego Ribas.

VIII
Elastyczność
Simeone stara się wyciągać maksimum z każdej sytuacji. Z jego ust nie usłyszymy narzekania na kontuzje czy aspekty pozasportowe. Kiedy w ostatnim meczu ligowym z Barceloną urazów doznali Diego Costa i Arda Turan, Atletico zdobyło mistrzostwo bez nich. W finale nie będzie żadnych wymówek, zastępcy muszą dać tyle samo albo jeszcze więcej. Ustawienie Atletico jest elastyczne, więc równie dobrze Los Colchoneros grają systemem 4-4-2, jak i 4-5-1. Zawsze walczą o pełną pulę, nie zważając na okoliczności. Inaczej nie byliby w tym miejscu, w którym są teraz.

IX
Mentalność
Można pozazdrościć madrytczykom psychiki. Choć dopiero uczą się gry na najwyższym europejskim poziomie, nie pękają w najważniejszych meczach. Potrafią się przecież wspiąć na wyżyny umiejętności w kryzysowych momentach, skutecznie odrabiali straty w starciach z Realem oraz Chelsea. Podobnie udało im się odwrócić losy rywalizacji z Barceloną o mistrzostwo. – Strzelimy tylko jednego gola i wtedy mamy ich, mecz się skończy! – miał motywować swoich graczy w przerwie rywalizacji z Dumą Katalonii architekt sukcesu Rojiblancos.

X
Wiara
Jeśli wierzysz i ciężko pracujesz, możesz osiągnąć wszystko – wykrzyczał Simeone do tysięcy kibiców podczas celebracji mistrzostwa pod Fontanną Neptuna. I to najwłaściwsze streszczenie jego rozbudowanej filozofii. Dopiero połączenie wiary i poświęcenia może przynieść sukces. Kibice zaczęli traktować go jak bóstwo, natomiast piłkarze na finał wyjdą z jednym z jego złotych przesłań: Rozgrywaj każde spotkanie, jakby miało być twoim ostatnim.

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości